"Powiem coś, co prawdopodobnie was nie zainteresuje, ale chciałbym skorzystać z okazji i podziękować prezydentowi Portugalskiej Federacji Piłkarskiej, ponieważ to, co mi powiedział, napawa mnie dumą. Fakt, że powiedział, iż nie byłem jego pierwszym, ale jedynym wyborem. To czyni mnie dumnym, ale zdecydowałem się nie jechać. Odmówiłem, bo jestem tu szczęśliwy - wyjawił José Mourinho, po triumfie Romy (1-0), przeciwko Genoi.
Wypowiedzi portugalskiego trenera w końcu nie pokrywają się z tym, co powiedział prezydent FPF, Fernando Gomes, gdy prezentował Hiszpana Roberto Martíneza, w Cidade do Futebol, w Oeiras.
"Po określeniu profilu rozmawialiśmy z wieloma osobami, ale mogę powiedzieć, że jedyną konkretną propozycją, jaką przedstawiliśmy na trenera, był Roberto Martínez" - powiedział wówczas Fernando Gomes na konferencji prasowej.
Hiszpański trener został oficjalnie mianowany nowym trenerem reprezentacji, zastępując Fernando Santosa, po podpisaniu kontraktu obowiązującego do 2026 roku.