"Nie może być wyborów co roku" i "lepiej, żeby rząd rządził i rządził coraz lepiej" - powiedział Marcelo Rebelo de Sousapodczas wylotu z Lizbony do Brazylii, gdzie weźmie udział w inauguracji prezydenta Brazylii Luli da Silvy.

Szef państwa powiedział, że wątpi, by rozwiązanie wynikające z nowych wyborów było bardziej stabilne niż obecna bezwzględna większość PS, która wygrała wybory parlamentarne 30 stycznia, kwalifikując rozwiązanie parlamentu jako "atomową broń ostatniej szansy".

Scenariusz przedterminowych wyborów wyznaczyły partie prawicowe, najpierw CDS-PP, a później Chega.

Odnosząc się do inauguracji nowych członków rządu, Marcelo Rebelo de Sousa powiedział, że ma nadzieję, iż na początku 2023 roku zostanie mu przedstawione "rozwiązanie rządowe" zaproponowane przez premiera.

"Ludzie głosowali 8 miesięcy temu, nie głosowali dłużej, jesteśmy w stanie wojny i kryzysu gospodarczego i finansowego. Po trzecie, nie jest jasne, że byłaby natychmiastowa i silna alternatywa dla tego, co istnieje" - utrzymywał Marcelo Rebelo de Sousa.

Dla szefa państwa "kraj musi wyciągnąć więcej korzyści" niż niedogodności z rozwiązania parlamentu, podkreślając, że "eksperymentalizm nie jest najlepszą rzeczą dla demokracji".

"Mieliśmy wybory nawet nie rok temu, nie możemy mieć wyborów co roku, nie możemy za każdym razem, gdy dochodzi do przetasowań ministerialnych czy wymiany ekipy, nawet jeśli z powodu problemów, które są być może bardziej wrażliwe dla części opinii publicznej czy opinii publicznej w ogóle, uciekać się do rozwiązania" - bronił.