Rozmieszczone pomiędzy kontynentem a wyspą Maderą, ponad 1100 jednostek lokalnego zarządcy obiektów noclegowych jest bliskie zapełnienia, przy czym liczba ta stopniowo rośnie z dnia na dzień, a zagraniczna turystyka powraca z większą siłą.

"Nawet w obliczu tegorocznych wyzwań gospodarczych, ludzie nadal szukają wysokiej jakości doświadczeń i pobytów" - mówi Rui Silva, dyrektor generalny GuestReady na Półwyspie Iberyjskim, cytowany w oświadczeniu i podany przez Dinheiro Vivo.

Chociaż konkurencja jest "silniejsza", ze względu na całkowite ponowne otwarcie hoteli, Silva przewiduje "bardzo pozytywne" wyniki na weekend.

W przypadku Lizbony, a dokładniej w centrum miasta, obłożenie przekracza już 90%, napędzane przez Portugalczyków, Francuzów, Hiszpanów, Anglików i mieszkańców Ameryki Północnej.

Dalej na północ, w Wielkim Porto, liczby są zbliżone do tych ze stolicy, po raz kolejny wyróżnia się popyt krajowy, a następnie rynek hiszpański, włoski, francuski, brytyjski i brazylijski.

Na archipelagu Madery, gdzie od listopada tego roku firma zarządza dziesiątkami lokalnych obiektów noclegowych, obłożenie wynosi około 95%, a większość gości jest pochodzenia portugalskiego i brytyjskiego.

Pobyty okazują się w tym roku dłuższe, goście preferują pobyt od trzech do czterech dni, a średnie wydatki są o 20% wyższe w porównaniu z rokiem 2021.