Podobnie jak wielu Amerykanów, nigdy nie podróżowałam, ponieważ z pewnością podróże międzynarodowe były tylko dla zamożnych, a przynajmniej tak mi się wydawało.

Mój mąż Clyde, zawodowy strażak i ratownik medyczny w Corpus Christi w Teksasie od 30 lat, zawsze marzył o wcześniejszym przejściu na emeryturę. Ale przy wysokich kosztach opieki zdrowotnej w USA i byłej żonie, która otrzymałaby dużą część jego emerytury, wydawało się to niemożliwe. Zdeterminowany, by znaleźć sposób, Clyde przeprowadził badania i odkrył, że wielu Amerykanów zrezygnowało z drogiego stylu życia w USA, by cieszyć się tańszym i zdrowszym życiem za granicą. Pewnego dnia zapytał mnie: "Jeśli znajdę kraj, w którym moglibyśmy wygodnie żyć za moją niewielką emeryturę, czy byłbyś skłonny pojechać?". Odpowiedziałem, gdzie jedziemy i kiedy?

Clyde odebrał swój ostatni telefon jako strażak w 2011 roku w wieku 57 lat, kiedy ja miałam zaledwie 51. Powiedzieliśmy adios naszym dorosłym dzieciom i przenieśliśmy się do tropikalnej dżungli w Panamie. W ciągu następnych pięciu lat kupiliśmy dom w pobliżu nadmorskiej społeczności Coronado, nawiązaliśmy przyjaźnie i uczyliśmy się hiszpańskiego. Każdy dzień w Panamie był przygodą, ale życie było dobre.

Pewnego dnia przyjaciółka wspomniała, że właśnie wróciła z rejsu po Morzu Śródziemnym w Europie z portami w Hiszpanii, Francji, Turcji, Grecji i Włoszech. Moja żądza podróżowania zapłonęła i natychmiast powiedziałam Clyde'owi, że chcę odwiedzić Europę. Myśląc, że będzie to nasza jedyna podróż do Europy, chciałam jak najlepiej ją wykorzystać i dodałam wycieczkę do Paryża. Ale kiedy przedstawiłam ten plan mojemu drogiemu mężowi, spojrzał na mnie jak na kompletną wariatkę.

"Europa", powiedział. "A Paryż?" "Ludzie tacy jak my nie jeżdżą do takich miejsc, robią to tylko bogaci ludzie".

Kredyty: Dostarczone zdjęcie; Autor: Terry Coles;

Mimo mojego uporu, w końcu uległ moim podróżniczym planom. Spędziliśmy miesiąc wędrując po Europie i wróciliśmy do Panamy jako odmienione osoby. Europa przeniknęła do naszych dusz i zakochaliśmy się w pomyśle, by podróżować więcej, a może nawet zamieszkać gdzieś indziej. Ale przy naszym niewielkim budżecie wynoszącym około 2000 dolarów miesięcznie, jak to możliwe?


House Sitting

Pewnego dnia przyjaciel zasugerował, abyśmy spróbowali house i pet sitting. Różne strony internetowe służą do łączenia potencjalnych opiekunów z właścicielami zwierząt, którzy ich potrzebują. W zamian za darmowe zakwaterowanie, opiekunowie zgadzają się dbać o zwierzęta i dom tak, jakby były ich własne.

Zaintrygowany tą koncepcją, zarejestrowałem się na jednej z kilku stron internetowych i utworzyłem profil. Ponieważ wciąż mieszkaliśmy w Panamie, zdecydowaliśmy się najpierw na wizyty w krajach Ameryki Łacińskiej, aby spróbować.

"Emerytowany strażak i jego żona chcą podróżować po świecie; jeden dom na raz".

W ciągu kilku tygodni zaproponowano nam naszą pierwszą pracę w Meksyku z kotem, kolejny miesiąc spędziliśmy w Ekwadorze z psem, a nasz trzeci pobyt odbył się na Kostaryce. Byliśmy uzależnieni! House sitting był świetną zabawą i zapewnił nam niedrogi sposób na podróżowanie.

Postanowiliśmy sprzedać nasz dom w Panamie w pełni umeblowany i oddaliśmy wszystko, z wyjątkiem tego, co zmieściłoby się w dwóch walizkach podręcznych!

Przez następne dwa lata mieszkaliśmy bez czynszu w Tajlandii, Kenii, Egipcie, Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii, na Fuerteventurze, we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Szwajcarii, Belgii, Austrii, Niemczech, Portugalii i nie tylko.

Kredyty: Dostarczone zdjęcie; Autor: Terry Coles;

Naszymi jedynymi wydatkami były loty, jedzenie i okazjonalny wynajem samochodu. W międzyczasie, dzięki pieniądzom zaoszczędzonym na niepłaceniu czynszu, mogliśmy pozwolić sobie na odwiedzenie pobliskich krajów, takich jak Indie, Hongkong, Kambodża i Izrael. Ponieważ przez sześć tygodni mieszkaliśmy za darmo w Kenii, mogliśmy pozwolić sobie na prywatne safari w pobliskich rezerwatach zwierzyny. Wspaniała willa nad Morzem Czerwonym była naszym domem przez kilka miesięcy w kurorcie El Gouna w Egipcie. Po zasiadce mogliśmy zwiedzić Kair i wielkie piramidy oraz odbyć rejs po Nilu.

Po powrocie do Europy wylądowaliśmy w Portugalii, zakochaliśmy się w tym kraju i postanowiliśmy uczynić go naszym kolejnym domem. Mieszkamy w Portugalii na pełny etat od prawie sześciu lat, nadal podróżujemy jako opiekunowie domów i zwierząt, ale zawsze z niecierpliwością czekamy na powrót do domu w Tavirze.

Moje życie może wydawać się wirem egzotycznych podróży i wczesnej emerytury, ale jest o wiele więcej. Zostałam uratowana przez strażaka ze złego związku, straciłam połowę masy ciała i udało mi się dużo podróżować z niewielkimi pieniędzmi, ale dużym pragnieniem.

Pełną historię o tym, jak zmieniłam swoje życie z nieszczęśliwego w niesamowite, można znaleźć w mojej pierwszej książce, Rescued & Transformed, dostępnej w wersji papierowej lub Kindle na Amazon w linkach poniżej.


Author

Terry Coles has been writing about living and travelling abroad since she left the US in 2011. She and her husband have lived in Panama and now reside in Portugal. 

Terry Coles