"Myślę, że utworzenie mediacji jest pozytywne, chociaż idealnie byłoby nie tylko zalecane, ale obowiązkowe dla gmin z określoną liczbą miejsc noclegowych", mówi prezes APEGAC, Vítor Amaral, w wypowiedzi dla Lusa.

"Prawo mówiące, że "mogą przyjąć rolę mediatora", "mogą" nie jest narzuceniem, to od każdej gminy zależy, czy to zrobi, czy nie", podkreśla.

"Na przykład - i nie twierdzę, że tak się stanie - Lizbona, która jest prawdopodobnie miastem lub gminą z największą liczbą lokalnych obiektów noclegowych, może nie przyjąć roli mediatora, ponieważ nie jest to obowiązkowe", zauważa Vítor Amaral, przypominając jednocześnie, że "większość rad nie ma możliwości, ani pod względem zasobów ludzkich, ani środków finansowych, aby mieć kogoś lub grupę osób w większych, aby przeprowadzić [...] to, co jest przewidziane w przyszłych przepisach".

Dlatego prezes APEGAC uważa, że sformułowanie przyjęte w projekcie dekretu z mocą ustawy jest "źle rozwiązane" i "jest błędem".

Vítor Amaral przypomina, że niektóre rady już pełnią rolę mediatora, na przykład rada Porto, z pozytywnym skutkiem.

Mediator "rozwiązał wiele kwestii konfliktowych między właścicielami kondominiów lokali mieszkalnych a właścicielami kondominiów lokali przeznaczonych na lokalne zakwaterowanie", podkreśla.

W dniu 8 sierpnia rząd zatwierdził projekt dekretu z mocą ustawy, który zmienia ramy prawne funkcjonowania lokalnych obiektów noclegowych, co po raz kolejny odsyła decyzję o zakończeniu lokalnego zakwaterowania w budynkach mieszkalnych do rad gmin.

Zgodnie z ustawą - przesłaną do wysłuchania przez autonomiczne regiony Madery i Azorów oraz Krajowe Stowarzyszenie Gmin Portugalskich (ANMP) - kondominia mogą nadal sprzeciwiać się lokalnemu zakwaterowaniu, ale muszą opierać ten sprzeciw na "powtarzających się i udowodnionych działaniach, które zakłócają normalne użytkowanie budynku, a także działaniach, które powodują niedogodności i wpływają na resztę właścicieli kondominium".

Jednocześnie kondominia, które obecnie mogą, przy udziale dwóch trzecich procent (odpowiadających liczbie właścicieli kondominium), odmówić lokalnego zakwaterowania w budynkach mieszkalnych, muszą teraz zwrócić się o "decyzję do przewodniczącego właściwej terytorialnie rady gminy".

Jednocześnie burmistrz nie może od razu nakazać anulowania lokalnej rejestracji zakwaterowania i "zaprosić strony do osiągnięcia porozumienia".

Choć prezes APEGAC uważa za "przedwczesne" komentowanie ustawy, "która jest w trakcie konsultacji i może zostać ostatecznie zmieniona", już teraz ostrzega o potrzebie ujednolicenia oceny prawnej lokalnego zakwaterowania.

Przypominając, że sądy wydały rozbieżne orzeczenia w sprawie tej działalności - jeden uznając, że nie stanowi ona zmiany celu, dla którego przeznaczony jest lokal mieszkalny, a drugi uważając przeciwnie, co wymagałoby osiągnięcia porozumienia we wszystkich kondominiach - Vítor Amaral uważa, że konieczna jest zmiana reżimu prawnego nieruchomości horyzontalnych w celu stwierdzenia, czy lokalne zakwaterowanie jest objęte pojęciem mieszkania.